Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Lipa... bez prądu

Autor 24 Maj 2012 godz. 16:54
Akustycznie, ale z energią zagrał w czwartek wieczorem koszaliński zespół Lipa Z Miodem.To był ostatni koncert z serii Radio Koszalin Unplugged.


Tego wieczoru studio Radia Koszalin po raz kolejny zapełniło się fanami rockowego grania. Ponad 120 osób przyszło zobaczyć i posłuchać kapeli w całkiem nowej odsłonie.
– Nigdy wcześniej nie graliśmy naszych utworów w wersji akustycznej i przyznam, że byłem bardzo zdenerwowany. Tym bardziej, że to był występ z okazji 10-lecia zespołu. Na scenie zasychało mi w gardle – zdradził nam Radek Muszyński z Lipy.
Choć Lipa Z Miodem to trio, to na scenie Radia Koszalin pojawiła się większa liczba muzyków. Przez cały koncert towarzyszył im gitarzysta Michał Adamczyk. Kolejni pojawiali się w różnych momentach koncertu. Mariusz Puszczewicz, wokalista zespołu 4. piętro zaśpiewał cover “Plush”, przebój zespołu Stone Temple Pilots, a Mariusz Kózka (zapowiedziany jako “urodziwa cyganka”, bo swoje długie włosy zaplótł w warkocze) brawurowo wykonał akustyczną wersję jednego z utworów niemieckiego Rammsteina.
Zespół co prawda zagrał jeszcze inne covery, ale to ich własne kompozycje wzbudzały największy aplauz publiczności. Nie mogło oczywiście zabraknąć najbardziej znanego utworu kapeli, czyli “Schizofrenii”, ale i nie grana od dawna przez zespół kompozycja “Tanasis” dzięki dźwiękom fortepianu zagranymi przez Rafała Mędlewskiego zyskała nowe oblicze. Gościnnie wystąpił też Roman Lange, który przez pewien czas był wokalistą zespołu.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł